Walentynki do święto, do którego mam mocno ambiwalentne podejście. Z jednej strony cenie sobie związki i emocje. W naszym coraz bardziej pokręconym świecie bezinteresowna miłość to wartość istotna, coraz istotniejsza. Ale i niestety coraz rzadsza. Z drugiej nie podoba mi się cała komercyjna otoczka jakim tą celebracje miłości obrasta. Z trzeciej strony, skoro owa feeria komercji jest, to czemu z niej nie skorzystać? Promocja jest promocja. A jak jest dobra i na dobre produkty to warto z niej skorzystać. Taką jest walentynkowa promocja w Rafa Wino.
Wspomniana promocja nowosądeckiego importera obejmuje kilka etykiet. Kupicie je w specjalnej obniżonej cenie. Pełną listę win objętych promocją znajdziecie oczywiście w sklepie internetowym importera – https://rafa-wino.pl/.
Spróbowałem trzech dostępnych tam propozycji. Wszystkie z Węgier, kraju winiarskim w którym Rafa Wino się specjalizuje. I spojrzałem na nie w dość przewrotny sposób. Głęboko wierzę, że Walentynki to też święto gastronomi i szerzej dobrego jedzenia. Wiadomo droga do serca prowadzi często przez żołądek. Nie bez powodu randka, to częściej niż w połowie przypadków, okazja do wspólnego jedzenia.
Walentynkowy wieczór to kolejna okazja by spędzić czas nie tylko razem, ale i w okolicznościach kulinarnych. A jak wiadomo nie ma dobrego posiłku bez wina. I właśnie w kontekście kulinarnym na wybrane pozycje spojrzałem. I też przez ten kontekst sam wybór win, jedna biel i dwa róże. Słowem wina pasujące raczej do lżejszych potraw.
Przecież, w ten wieczór zmysłowa przyjemność smaku i węchu towarzysząca wspólnemu posiłkowi to tylko wstęp. Prawdziwie zmysłowe doświadczenie wieńczące wieczór jest przecież w ten dzień wpisane. A ciężkie jedzenie na chwile przed mu nie służy.
Etyeki Kuria Sauvignon Blanc 2019
Region Etyek to miejsce w Polsce prawie nieznane. Ten niewielki, położony niemalże przy zachodnich przedmieściach Budapesztu region winiarski kojarzy nam się z … no właśnie z niczym. Tymczasem dzieje się tam winiarsko bardzo dużo. Doskonałym na to dowodem jest właśnie Etyeki Kuria czyli producent tego wina.
Działają od połowy lat 90 ubiegłego wieku i robią wina autorskie. Ich autorem jest ceniony i wielokrotnie nagradzany enolog Sándor Mérész. W swoim pomyśle na wino, miesza styl międzynarodowy win z delikatnie obecnym elementem lokalnym.
Dobrym tego przykładem jest choćby Etyeki Kuria Sauvignon Blanc 2019. Wino nie wpasowujące się ani w styl nowoświatowy ani loarski. Nos nie jest tu ani zdecydowanie zielony ani tropikalny. Dla mnie jest w jakiś sposób „zimny”. Ładnie łączy tony cytrynowego zestu z miętą, a wszystko to na tle z zielonego jabłka. Usta bazują na kwasowości, owoc jest przyjemny, czysty, cytrysowo-jabłkowy z delikatną miętą pieprzowa z końcówce.
Wino jest lekkie, potoczyste, łatwe w odbiorze. Właściwe to można by je pić pod pełną komplementów błyskotliwa rozmowę, ale doskonale sprawdzi się też pod bardzo lekką sałatkę z owocami morza. Tylko pamiętajcie, nie przesadźcie z czosnkiem. Wszak to Walentynki.
Ocena: dobre+ (4,5/6)
Kupicie tutaj: https://rafa-wino.pl/wina-z-wegier/1092-etyeki-kuria-sauvignon-blanc.html
Vida Peter Tünderrozsa 2020
Kolejna propozycja to bardziej zwiewna twarz Szekszárdu. Większość z nas kojarzy ten region z mniej lub bardziej mocarnymi czerwieniami w tym z bikaverami. Zresztą Tünderrozsa ma z nimi pewne cechy wspólne. Bazą w jednym i drugim wypadku jest kekfrankos. Tylko w bikaverach to podstawa blendu a tutaj całość składu.
I jak się ta Ninfa Wodna (tünderrozsa to po węgiersku rusałka) udała. Wszystko jest tu na miejscu. Nos jest truskawkowo-poziomkowo-malinowy, szlachetny, nie ma tu sztuczności ekstraktu landrynkowego, tak częstego w popularnych budżetowych rose. Usta są miękkie, o wyraźnie owocowym charakterze. Choć jest to wino zdecydowanie wytrawne, nikt u niczego nie maskuje nadmiernym cukrem resztkowym. Jest bardzo miękkie, kwasowość wymierzona z aptekarską dokładnością. Odrobina mniej a byłoby płasko. A tak jest wystarczająco dużo kwasowości by wino zachowało świeżość, a równocześnie było przymilne. Też dla tych pijających wino sporadycznie.
Najchętniej zaproponowałbym wam tą etykietę do wątróbki na sałacie podanej z sosem malinowym, ale wiem, że podroby nie każdemu podchodzą. Zamiast tego w takim razie polecam sięgnąć po pstrąga w czerwonym sosie lub inną mało tłustą rybę i szary lub czerwony sos. Będzie smakowało!
Ocena: dobre (4,0/6)
Kupicie tutaj: https://rafa-wino.pl/wina-z-wegier/855-vida-peter-tuenderrozsa-rose-2020.html
Bencze Eros BIO 2015
Z kolei to wino trafiło na listę z dwóch powodów. Po pierwsze nazwa, czy można pominąć wino nazwane na cześć boga miłości? Po drugie zainteresowało mnie, dlaczego szanowany importer sprzedaje 7 letnie wino różowe. Jak wiadomo wina różowe mądrze jest wypić do 3 lat po zbiorach, a tu taka oferta. Sam fakt, że wino jest BIO nie zrobił na mnie wielkiego wrażenia, za wiele już tego. Z drugiej strony wina nisko interwencyjne, niefiltrowane, nisko siarkowane dojrzewają inaczej. Warto to brać pod uwagę
Natomiast region, z którego wino pochodzi – Balaton już tak. Podobnie jak szczep. Ten róż to odmianowy pinot noir. No i sam producent – Istvan Bencze. To trochę buntownik, trochę węgierska awangarda na froncie bio. Mimo młodego wieku wyrobił już sobie pewną pozycję na węgierskiej scenie winiarskiej. A jego ortodoksyjne, pełne miłości do natury podejście jest często podawane za wzór.
Co do Erosa, to jest winem dziwnym i zaskakującym. Nos to mieszanka suszu potpourri z ciemnych kwiatów i suszonych jagód. Natomiast usta są bardziej zielone w wyrazie. W warstwie owocowej dominuje jabłko i cytrusy, a ciemnych owoców nie ma. Za to cytrusy są bardzo soczyste. Z kolei końcówka obfituje w delikatnie zarysowane tony suszonych kwiatów.
Ciała nie ma tu zbyt wiele, podobnie jak kwasowości. Jest lekko, miękko, świeżo, ale też potoczyście i gładko. A to wymaga czegoś lekkiego, delikatnego. Ja bym podał to warzywnej potrawki. Spróbujcie może jak wam zasmakuje klasyczna, sycylijska caponata pełna dojrzałych pomidorów, oliwek, kaparów i całego morza doskonałej oliwy. Z tym winem powinna smakować doskonale. Tylko zamiast czarnych użyjcie zielonych oliwek, najlepiej niedrylowanych.
Ocena: bardzo dobre (5,0/6)
Kupicie tutaj: https://rafa-wino.pl/wina-z-wegier/491-bencze-pinot-noir-rose-eros-2015-bio.html
Wina otrzymałem od importera.