Zostanę z nim na dłużej
Wina u mnie w domu kupuje się dla mnie lub dla żony. Ja uwielbiam czerwone, mięsiste, charakterne. Zona preferuje białe, owocowe okrągłe. Do tego mają być półsłodkie lub półwytrawne. To co ja piję nazywa kwasiorami. Cóż taki już los miłośnika Shiraz. Dziś podczas wspólnych zakupów zdecydowaliśmy się między innymi na butelkę Gran Castillo Moscatel Etykietka informuje o apelacji DO Valencia. Oboje mamy słabość do Hiszpanii, więć czemu nie. Po nalaniu do kieliszka wino jest bardzo jasne, brak mu miodowych nut typowych dla muskatu. Raczej ma jasny odcień złota. Bukiet z kolei bardzo mnie zaskoczył, jest niezwykle intensywny jak na wino białe. Bardzo owocowy, pełen tropikalnych nut wzbogacony wyraźnym akcentem agrestu. Kolejne zanurzenie nosa w kieliszku przyniosło woń słodkich korzeni: wanilii i cynamonu. Przy czym cynamon jest bardzo delikatny. W ustach wino jest po prostu przyjemne. Smakuje wakacjami na ciepłej plaży. Mamy tu całą sałatkę owocową. Oczywiście sałatkę z krajów ciepłych. Są cytrusy, jest papaja, czuć ananas. Dobra sałatka potrzebuje kwaśnego sosu by nie być mdła. Podobnie z winem, tutaj w końcowej fazie pojawia się kwasowość w sposób sprawiający, że wino nie jest monotonne. Finisz jest świeży, zielony, zrównoważony i naprawdę długi. Na końcu czuć odrobinę alkoholu, nie rażi ona jednak. Raczej wzbogaca smak , jak kropla wiśniówki w lodach.
Z całą pewnością wino jest godne spróbowania. Na nadchodzące letnie wieczory na tarasie będzie świetnym towarzyszem. Szczególnie gdy w towarzystwie będą dziewczyny. Wino ma wybitnie damski charakter. Tak wiem szowinistyczna świnia ze mnie.
Nazwa: Gran Castiillo Moscatel
Rocznik: 2010
Producent: Gran Castillo
Kraj: Hiszpania
Region: Valencia
Apelacja: DO Valencia
Kolor wina: białe
Smak: półsłodkie
Klasyfikacja: jakościowe
Szczep: muskat
Temp. podawania: schłodzone 10-12C
Podawać do: desery, jako aperitif, pić samo
Pojemność: 0,75 l.
Miejsce zakupu: Kaufland
Cena: ok. 19,90 zł
Ocena 0-6: 5
Jednym zdaniem: Piękne, aromatyczne, owocowe